sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 10. Reakcji...


-Może przejdziemy się gdzieś? - spytał z tym jego typowym blaskiem w oczach
-Wiesz wolę tu jakoś zostać, nie mam ochoty nigdzie wychodzić - powiedziałam korzystając ze słońca
-Okey - powiedział rozczarowany, ale nie zamierzał się poddać. Po tej jego minie można było wyczytać ,że podoba mu się moja niedostępność ale jakoś się tym nie przejmowałam wolałam cieszyć się pogodą i pogrążyć się w marzeniach, nie myśleć o niczym innym ale, niestety to nie koncert życzeń. Po chwili Zayn się odezwał.
-Pamiętasz ten obrazek który narysowałaś?
-Pamiętam ,takie tam bazgroły. Do czego zmierzasz?
-Uważam, że po prostu powinnaś rozwinąć ten talent.
-Proszę Cię, zapomnij - powiedziałam równocześnie zamykając oczy i opalając się nadal nie zmieniając pozycji, w której byłam cały czas odkąd Zayn nasmarował mnie olejkiem
-Dobra, ja idę zapalić – powiedział, a mi automatycznie otworzyły się oczy i moje ciało samo zsunęło się z leżaka, a Zayn wybuchł śmiechem patrząc się na mnie leżącą na ziemi.
-Z czego się rechoczesz pacanie - powiedziałam lekko wkurzona podnosząc się z ziemi.
-Spokojnie idę tylko zapalić. Nie wiedziałem, że aż tak będziesz tęsknić - powiedział
robiąc ta seksowną minę i splatając ręce na piersi
-Debil, oczywiście ,że nie. Idę z tobą zapalić
-Słucham !? - powiedział zdziwiony, krztusząc się własną śliną a ja nie myśląc zaśmiałam się. Kolejny?!
-To słuchaj dalej, rusz dupę, idziemy! Jarać mi się chce!
-Przecież Louis Cię zabiję a co gorsza odetnie mi jaja łyżką!
-Nie przesadzaj, nie będzie tak źle, zresztą się nie dowie. Przecież ja nie powiem, ty też. To co, idziemy? Zrobiłam najsłodszą i zarazem najseksowniejszą minkę jaką potrafiłam.
-Nie, nie ma mowy – pokręcił przecząco głową, krzyżując ręce na piersi.
-Frajer!
-Jak mnie nazwałaś?! – krzyknął z łobuzerskim uśmieszkiem podchodząc do mnie coraz bliżej
-Słyszałeś, bałwanie - podszedł jeszcze bliżej - Trzymaj dystans napaleńcu! - w tym samym momencie Zayn złapał mnie za biodra i podniósł do góry przybliżył się do basenu i wystawił swoje ręce, na których się znajdywałam nad basenem
-Przeproś albo będzie nurkować - zagroził
-Haha frajer, puszczaj bo nauczę Louisa posługiwać się kijem – zaśmiał się, a ja nadal trzymałam się swojej poważnej postawy
-Daje Ci ostatnią szanse! Przepraszasz, czy nurkujesz?
-Pojebało Cię chłopczyku już do reszty puszczaj albo będę krzyczeć. I to ty będziesz się tłumaczył Louisowi, a ja mogę pokręcić coś w swojej wypowiedzi! Wiesz zdarza się - uśmiechnęłam się triumfalnie. Gdy miał mnie puszczać pojawili się nagle Niall , Harry i Liam. Biegli rozpędzeni w naszą stronę by wskoczyć do basenu i nie zważając na nas wskoczyli do basenu. Tym samym potrącając Zayna. Skoro on wpadł to ja też. Postanowiłam trochę ich wystraszyć
-Nie umiem pływać! - zaczęłam krzyczeć i udając, że się topie, miałam niezły ubaw z ich min.
Niall - wyglądał jak by był sparaliżowany
Zayn - podpływał do mnie z tak przerażoną miną jak nigdy, naprawdę nikogo nie widziałam, aż tak rozdygotanego.
Harry - wyglądał podobnie do Zayna
Liam - a on nie wiedział co ma zrobić czy ma się śmiać czy mi pomóc po krótkiej chwili cała czwórka zaczęła do mnie płynąc i usiłując ratować. W tedy postanowiłam, że za chwilę się ujawnię.
Zayn próbował mnie wyciągnąć i ku jego zdziwieniu on wylądował pod wodą, a reszta zaczęła się śmiać lecz im też się nie upiekło. Zaczęłam chlapać ich wodą, ale co to było, w porównaniu z moją prawdziwą zemstą. Nie wiedziałam czy ich ostrzec czy nie. Postanowiłam ich ostrzec. Dam im się bronićZastanawiałam się nad tym, czy mam ich ostrzec przed moją zemstą, czy to a być niespodzianka. Ale co tam będzie zabawa, dam im się bronić!
-Powiem tak, to nie była zemsta. Ona was dopiero czeka, każdego po kolei. Trzymajcie się na baczność bo żaden z was nigdy jeszcze nie widział mnie, jak ja się mszczę, a jak chcecie się dowiedzieć to podam wam namiary, do tych którzy spotkali się z moją zemstą - spojrzałam na nich, a oni zaczęli się śmiać oprócz Niall'a, który ciężko przełknął ślinę. Nie tylko ja to zauważyłam, chłopcy też.
-Horan, co ty boisz się jej. Przecież to baba?! –zaśmiał się Zayn
-Wiesz Zayn zobaczymy co powiesz jak moja zemsta Cię spotka i wiesz, ty
będziesz pierwszy, który się o tym przekona! - uśmiechnęłam się złowieszczo po czym zorientowałam się, że nadal jestem w wodzie, cała mokra! Na szczęście miałam kostium kąpielowy.
Poszłam do pokoju nie zwracając na uwagi chłopaków, którzy zachwycali się tym, że jestem w stroju dwu-częściowym.
- Bo wam gały wypadną! – rzuciłam na odchodne, patrząc na rozanielone miny chłopaków
Poszłam do pokoju, tylko po to by wymyślić plan na nich na początku nie udawało mi się to ale potem już
miałam plan w głowie na Zayna uwezmę się najbardziej, a pozostałym trochę odpuszczę i będę łagodniejsza. Nie traciłam na czasie. Postanowiłam, że się przebiorę i zacznę wprowadzać w życie mój plan .
Najpierw poszłam do pokoju Zayna i zabrałam mu fajki. Przy sobie miałam farbę do włosów, kolor jaskrawo różowy, ehh czasem takie rzeczy się przydają! Podmieniłam jego szampon z odżywką i wyszłam z pokoju. Poszłam do kuchni. Postanowiłam zemścić się teraz na Niall'u, bo to będzie
najprostsze. Wzięłam wszystkie paczki chipsów, żelków i  jedzenia które, lubi i poszłam do jego pokoju. Wyszukałam u niego jeszcze więcej jedzenia. Nie dziwiło mnie, że je miał WSZĘDZIE nawet w szufladzie z BIELIZNĄ! Tak właśnie, Horan ma jedzenie w szufladzie z bielizną. Przysięgam, że znajdę mu dobrego psychologa. Postanowiłam, że całe jedzenie dam do worka i zaniosę do piwnicy. Jak myślałam, tak zrobiłam! Była już godzina 23:00 tak szybko czas leci no ale cóż ,takie życie
Teraz przyszedł czas na Harr'ego. Jemu zamierzałam wyprostować włosy. Poszłam do jego pokoju i o dziwo spał jak niemowlak. Wzięłam nagrzaną prostownice i delikatnie zaczęłam prostować mu włosy
 -Ale będzie się działo - powiedziałam szeptem sama do siebie. Trudno było powstrzymać mi się od śmiechu, naprawdę. Po chwili skończyłam wyglądał tak śmiesznie, aż zrobiłam zdjęcie swoim telefonem no więc tak:
Zayn - prawie skończony jeszcze mam taki jeden pomysł na niego
Harry - zrobione
Niall - zrobione
-Aha czyli jeszcze tylko Liam. Myśl, myśl co on lubi a czego nie - powiedziałam do samej siebie
-no tak ale ty głupia jesteś! – skarciłam się w myślach
On często płacze na filmach obejrzę z nim jakiś film lub bajkę, zrobię zdjęcie i ponabijam się z niego... hmmm chociaż nie
Jemu odpuszczę w końcu on mi nic takiego nie zrobił no to świetnie ostatni cel to dokończyć zemstę dla Zayna, no ale to już nie dzisiaj, bo jest już północ. Nie mogę doczekać się ich reakcji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz